O domowym ekstrakcie waniliowym marzyłam od momentu, kiedy po raz pierwszy trafiłam na amerykański przepis na ciasto, w którym autorka zamiast standardowej torebeczki cukru z waniliną wlała do masy łyżeczkę bursztynowego płynu, prosto z butelki wypełnionej prawdziwymi laskami wanilii. Ekstrakt najlepiej zrobić już teraz, bo im dłużej stoi tym bogatszy ma smak. Codziennie możemy zaobserwować jak nasza mikstura zmienia kolor, staje się ciemniejsza i bardziej aromatyczna. Przed użyciem powinna odstać minimum 3 tygodnie.
To idealny prezent dla wszystkich amatorów wypieków, deserów i domowych słodkości. Zapakowany w ładną buteleczkę nadaje się świetnie na mały, elegancki upominek, można dołączyć do niego karteczkę z ręcznie wypisanym przepisem na ulubione ciastka i zapakować w celofan.
Składniki:
► wódka [100 ml]
► laski wanilii [2 sztuki]
Przygotowanie:
- Laski wanilii włożyć w całości (lub przekroić na pół w zależności od wysokości butelki) i zalać wódką. Są dwie szkoły w kwestii rozkrajania wanilii, niektórzy wolą rozkroić laskę i wyskrobać z niej ziarenka czubkiem noża, a potem wszystko razem wrzucić do butelki. Wtedy ekstrakt jest mniej klarowny. Ja wolę wrzucić wanilię w całości, efekt końcowy jest taki sam, ale nie traci się ani miligrama wanilii w całym procesie i ze wszystkim jest mniej roboty.
- Wanilię zalać wódką i odstawić w zacienione miejsce na przynajmniej trzy tygodnie, potrząsając od czasu do czasu, żeby przemieszać zawartość.
Smacznego!
Etykiety: bez glutenu, bez laktozy, boże narodzenie, jadalne prezenty, wegańskie, wegetariańskie, Wilcza Szkoła Gotowania