Przepis na brownie na bazie nutelli znam już od dawna, miesiące temu obiegło internet i było hitem na stronach typu pinterest, na przeróżnych amerykańskich blogach czy nawet na youtube. Obiecałam sobie, że kiedyś je wypróbuję, ale nie mogłam znaleźć dobrej okazji, żeby usprawiedliwić użycie słoika nutelli w cieście ;D Aż wreszcie się znalazła! Jako czekoladoholik muszę przyznać, że to jedno z lepszych ciast jakie kiedykolwiek jadłam - nie ma nic gorszego od wyschniętego ciasta, a to brownie jest tego dokładnym przeciwieństwem - ciągnące się, ciężkie, mokre, ledwo można je pokroić. Jeden kawałek w zupełności zaspokaja chęć na słodkości, nawet u słodyczolubnych ;) Fajna opcja na imprezę i dla osób zaczynających przygodę z pieczeniem - to ciacho nie może się nie udać.
Wpadnijcie też do Kamili, żeby zerknąć jak poradziła sobie z pieczeniem i jak wygląda pieczenie tego ciacha oczami kuchennej debiutantki ;)